Przegraliśmy wygrany mecz
Z nieba do piekła. Tak można podsumować spotkanie 6. kolejki IV ligi łódzkiej pomiędzy Omegą Kleszczów i KS Sand Bus Kutno. Gospodarze prowadzili już 2:0 i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Losy meczu odmienił jednak błąd Pawła Wiśniewskiego. To załamało zespół Marcina Zimocha, który stracił jeszcze dwa gole i przegrał 2:3.
Pierwsza połowa do 27. minuty była bezbarwnym widowiskiem, a przez większość czasu gracze obu drużyn rozgrywali piłkę w środkowej strefie boiska. Wynik spotkania otworzył Robert Tomesz potężnym strzałem z rzutu wolnego. Na kilka minut przed końcem tej części gry na 2:0 mógł podwyższyć Przemysław Szewczyk, ale z dziesięciu metrów fatalnie spudłował.
Po zmianie stron Omega dopięła swego. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Witold Grzywiński i strzałem głową po raz drugi pokonał bramkarza gości. Wydawało się wtedy, że nasz zespół zainkasuje pierwszy w tym sezonie komplet punktów przed własną publicznością. Stało się jednak coś nieoczekiwanego. W 63. minucie prosty błąd popełnił Paweł Wiśniewski, którego przelobował Adrian Kralkowski. Sześć minut później z rzutu karnego wyrównał Adrian Marcioch, a kolejna akcja dała trzeciego gola gościom. Wynik spotkania ustalił Kralkowski. Po tych ciosach Omega już się nie podniosła i zeszła z boiska pokonana.
Omega Kleszczów – KS Sand Bus Kutno 2:3 (1:0)
Bramki: Robert Tomesz 27, Witold Grzywiński 51 – Adrian Kralkowski 63, 70, Adrian Marcioch 69-karny
Omega: Paweł Wiśniewski – Szaniec, Pałyska, Grzywiński, Kuliberda (80′ Roczek) – Tomesz ż, Saternus, Paweł Kowalski ż, Serafin (74′ Ociepa), Szewczyk – Krzysztof Kowalski ż