W pierwszej połowie kibice zobaczyli aż cztery bramki. Dwukrotnie Polonia Warszawa obejmowała prowadzenie i dwukrotnie Omega doprowadzała do remisu. Na 1:1 wyrównał
Mariusz Solecki, a tuż przed przerwą wynik pierwszej części gry na 2:2 ustalił
Dominik Cukiernik. Omega nie zamierzała na tym poprzestawać. Pięć minut po wznowieniu gry objęła prowadzenie. Solecki zobaczył, że
Paweł Błesznowski wyszedł daleko z bramki i zdecydował się na techniczne uderzenie z ponad 40 metrów. Futbolówka wpadła bramkarzowi Polonii za kołnierz i przy Konwiktorskiej rozległy się gwizdy. Nikt z kibiców Polonii nie spodziewał się bowiem, że „Czarne Koszule” mogą mieć problemy z odniesieniem zwycięstwa z ostatnią drużyną w tabeli. Do końca nic się już nie zmieniło i po ostatnim gwizdku sędziego to kleszczowianie mogli cieszyć się z trzech punktów.
- Wreszcie wyglądało to tak jak miało wyglądać. Zwycięski gol Mariusza Soleckiego to prawdziwy majstersztyk. Po meczu doszło do awantur z kibicami Polonii, którzy domagali się zwolnienia trenera – powiedział Piotr Zientarski, kierownik Omegi Kleszczów.
Polonia Warszawa – Omega Kleszczów 2:3 (2:2)
Bramki dla Omegi: Mariusz Solecki 33, 50, Dominik Cukiernik 44
Omega: Wiśniewski – Łucki, Słomian (85′ Krymarys), Czaplarski, Jacak – Zawodziński, Marciniak, Solecki, Berg (80′ Dryja), Cukiernik (89′ Mateusz Roczek) – Rozwandowicz (84′ Górski).